Ciasteczka dla mamy
03
31
Jest dzien przed inauguracja oratorium codziennego w tym roku szkolnym. Wiele przygotowan, wiele spotkan i sporo omawiania szczegolow, ktore… I tak sie zmienia. Ale "jedne rzeczy sie zmieniaja a inne nie"* Juz jakis czas temu zapowiedzialam ciag "obrazkow", ktore przedstwaia nieco naszych malych (i wiekszych) przyjaciol z Peru (i okolic 🙂 ). I obietnicy dotrzymuje. A nie mowilam, ze sie zdziwicie? Minal moze tydzien od poprzedniegio wpisu 🙂
Każdego popołudnia w oratorium dzieci dostają ciepły posiłek. Tylko czasami marudzą, że coś im nie smakuje, lub zostawiają. Zwykle zjadają ze smakiem i szybciutko.
Jest dzień jak każdy. W jadalni dzieci hałasują, a animatorzy pilnują porządku. Ci, którzy weszli pierwsi, już kończą obiad, inni jeszcze zajadają aż się uszy trzęsą. Przy stole, od którego już prawie wszyscy wstali, została mała dziewczynka. Siadam naprzeciwko i stroję śmieszne minki, dopingując do jedzenia. Bawimy się łyżką w samolocik i tym podobne gry, które pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Już wiem, że dziewczynka ma na imię Marisela. I że najwyraźniej nie ma dziś zbyt dużego apetytu. Za chwilkę nieśmiałym krokiem, równie nieśmiałym jak uśmiech mojej małej towarzyszki, zbliża się nieco starsza dziewczynka, jej siostra. „Ona już więcej nie zje” uśmiecha się i delikatnie przysiada obok. Wyjmuje z plecaka słoik i pyta: „Mogę…wziąć ze sobą to, co zostało…?” „Oczywiście” – odpowiadam bez wahania – „Ta porcja jest wasza. A nuż apetyt wróci” Uśmiechają się obydwie. Obok talerza leży kilka ciastek zbożowych. Podaję je dziewczynkom: „nie zapomnijcie o deserze”. W roześmianych oczkach pojawia się nowy błysk: „Będą dla mamy”.
Oratorium to rodzina rodzin.
* A moze by tak kolejny konkurs na cytat? Dla podpowiedzi dodam, ze tym razem nie ksiazka, a film.
Jak odpowiedź jest poprawna – nie publikuj. Matrix Rewolucje? ; )
Moooja wnusia 🙂
A zeby nie bylo, ze oglaszam konkursy i nie rozstrzygam, nagrody wysle mejlem. Zdecydowalam przyznac trzy nagrody w poprzednim konkursie. Z Gosia i Ania mala nie mam problemu, net prosze, zeby podal(a) swoj melj jezeli chce otrzymac swoja nagrode. Przyznawalam za poszukiwania, za znajomosc… Oczywiscie chodzilo o „Ziemie, planete ludzi” autorstwa Antoine de Saint-Exupéry.
Pozdrawiam wszystkich, szczegolnie tych, ktorzy ostatnio zdecydowali sie wspoltworzyc te strone. Tajemniczemu(ej) „wp” za tak… no, za taka poetycka niespodzianke.
Dodaj komentarz